W Szklarskiej Porębie to mają fajnie. Wprawdzie muszą się wspinać do swojego kościoła na wzgórzu (długie schody - przy gołoledzi nie chciałabym musieć po nich stąpać do świątyni!), ale za to organizują sobie kulig ze wspólnym kolędowaniem za dwa tygodnie. Bo też jest na czym ten kulig zorganizować - podczas gdy my wyglądamy jakichkolwiek oznak zimy, tutejsi mieszkańcy narzekają na klęskę śniegu! Im wyższa część Szklarskiej, a tym bardziej Jakuszyce, tym bardziej przysypane domostwa.
Pozazdrościć albo szybko tu przyjechać nacieszyć się białym szaleństwem i kolędowaniem:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz